cover all sweatshirt by cub...
...czyli bluza maskująca ;) w zależnosci od potrzeb, dzięki wielofunkcyjnemu kapturo-kołnierzowi ukryje nie najlepszą fryzurę albo niezbyt wyjściową, wkurzoną minę, albo po prostu ochroni przed zimnem w wietrzny dzień. Dobra też dla rowerzystów. Właściwie jest dobra dla wszystkich i na każdą okazję. Uszysta z fajnej, mięsistej i mocno rozciągliwej dzianiny, jest bardzo przytulna. <3
wow! nigdy nie widziałam takiej bluzy. Jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) mój projekt i to prototyp, starałam sie, żeby była unikatowa.
Usuńwow! tym bardziej jestem pod wrażeniem :)
Usuńjest naprawdę prześwietna!:)
OdpowiedzUsuńthx :)
Usuńma cos w sobie ta bluza i napewno cieplutka!
OdpowiedzUsuńo tak, ciepła, ale nie grubaśna, więc wygląda dość zgrabnie bez ryzyka marznięcia ;)
UsuńNice photos and outfit!!! Great blog and style!!!
OdpowiedzUsuńIf you want, check out my blog
http://thescentofglamour.blogspot.com/
zdolniacha :D kolejna świetna rzecz! -zostaje na dłużej :)
OdpowiedzUsuńDziki bardzo! zapraszam :D
Usuńto nie wór - i to jest fajne. wiec nie sciemniaj, że zawsze nosisz wory hehe;). pomysł zacny, ale niestety też o biodra i uda chodzi. poradzę, kupię legginsy i ciążowe portki. dam radę:)
OdpowiedzUsuńno ok. jak zwykle przegięłam ze słowem "zawsze" ;) to faktycznie nie wór ale mam sporo worowantych tank topów głównie i planuję następne, tym razem własne. ta konkretnie bluza to do maskowania przypadłości w okolicy głowy ;P
Usuń