Hello! My name is...
My name is
Aga a.k.a. Bell a.k.a. Dzwonek. Większość
ważnych wydarzeń w moim życiu dzieje się właśnie wtedy, kiedy musi się stać i
zazwyczaj jest to jedyny i słuszny moment. Dziś przyszedł taki dzień, kiedy ten
blog musiał powstać ;)
Co to?
Nazwa bloga wzięła się marki ubrań, która powstała wtedy, kiedy musiała, czyli pod koniec listopada 2011 w symbolicznym czasie około-urodzinowym. Tak urodził się cub, który ciągle się zmienia i rozwija, w tym momencie będąc zbiorem pojedynczych i unikatowych egzemplarzy ciuchów damskich i męskich i różnego rodzaju dodatków, które projektuję, konstruuję. Wspiera mnie w tym (i nie tylko w tym) mój chłopak Paweł, dzieląc się ze mną pomysłami, wspierając swoją wiedzą techniczną i motywując mnie do "dalszej systematycznej pracy".
Drugi człon nazwy to lifestyle, po naszemu lajfstajl. W kontekście tego bloga lifestyle w skrócie oznacza, że w coś się trzeba ubrać (najlepiej w cub'a) , coś trzeba zjeść, jakoś się rozerwać i jakoś ukulturalnić. W związku z tym w kolejnych postach mam zamiar Wam pokazać różne aspekty cub’owego życia, starając się, żeby były to rzeczy ciekawe, niestandardowe, ale też nie oderwane od rzeczywistości (nie będzie o torebkach za 3 tys. w zachodniej walucie). Myślę, że proporcje występowania wspomnianych wyżej tematów ustalą się same w trakcie prowadzenia bloga, dlatego zachęcam do regularnego odwiedzania, nie powinno być nudno a na pewno nie monotematycznie :)
Zdjęcia poniżej niech stanowią taką małą zajawkę na temat tego, co tu będzie się pojawiało.
Hot or not? Czekam na opinie!
Co to?
Nazwa bloga wzięła się marki ubrań, która powstała wtedy, kiedy musiała, czyli pod koniec listopada 2011 w symbolicznym czasie około-urodzinowym. Tak urodził się cub, który ciągle się zmienia i rozwija, w tym momencie będąc zbiorem pojedynczych i unikatowych egzemplarzy ciuchów damskich i męskich i różnego rodzaju dodatków, które projektuję, konstruuję. Wspiera mnie w tym (i nie tylko w tym) mój chłopak Paweł, dzieląc się ze mną pomysłami, wspierając swoją wiedzą techniczną i motywując mnie do "dalszej systematycznej pracy".
Drugi człon nazwy to lifestyle, po naszemu lajfstajl. W kontekście tego bloga lifestyle w skrócie oznacza, że w coś się trzeba ubrać (najlepiej w cub'a) , coś trzeba zjeść, jakoś się rozerwać i jakoś ukulturalnić. W związku z tym w kolejnych postach mam zamiar Wam pokazać różne aspekty cub’owego życia, starając się, żeby były to rzeczy ciekawe, niestandardowe, ale też nie oderwane od rzeczywistości (nie będzie o torebkach za 3 tys. w zachodniej walucie). Myślę, że proporcje występowania wspomnianych wyżej tematów ustalą się same w trakcie prowadzenia bloga, dlatego zachęcam do regularnego odwiedzania, nie powinno być nudno a na pewno nie monotematycznie :)
Zdjęcia poniżej niech stanowią taką małą zajawkę na temat tego, co tu będzie się pojawiało.
Hot or not? Czekam na opinie!
P.S. Przepraszam za rozwałkę w rozmiarach zdjęć, ale jest to na początek zbieranina różnych różności i tak wyszło. Następnym razem będzie już wszystko ładnie przycięte, promise!
zaintrygowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ;) i zapraszam do dalszych odwiedzin. Ciebie również (tak jak Sistu) poznałam przez Burdę. Właśnie dodaję do obserwowanych blogów!
Usuńkoniec listopada u mnie to też okołourodzinowo;)
OdpowiedzUsuństrzelec? nie to żebym była horoskopowa ;P
Usuńweszłam i bardzo mi się tu podoba, więc chyba zostanę na dłużej i to wcale nie tylko dlatego, że blog narodził się dokładnie w dniu moich z kolei urodzin:) dzięki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam i cieszę się, że udało mi się zachęcić do kolejnych odwiedzin :) hmmm, składam spóźnione, ale najlepsze urodzinowe... :)
Usuń